Tak niewiele potrzeba...
Natknęłam się dzisiaj na tenże obrazek i zaczęłam się zastanawiać jak to jest, że czułość, przyjaźń, pomoc zrobiły się wstydliwe...
W codziennym zabieganiu, przymusowym pracoholiźmie zapominamy o najbliższych.
Kiedy ostatnio usiedliśmy i pogadaliśmy ot tak, spokojnie... pośmialiśmy się i poprzytulaliśmy...
Okazuje się, że takie zachowanie stało się "przywilejem dla nielicznych", ale czy tak musi być...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz :)